12 milionów na wywóz odpadów niebezpiecznych z Wszednia (gm. Mogilno)
Nielegalne wysypisko śmieci we wsi Wszedzień od wielu lat zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców. Na składowisku odpady są pozamykane m.in. w garażach, a pojawiły się tam za sprawą nielegalnej działalności firmy, która sprowadzała je z całej Europy. Pojawił się jednak projekt usunięcia odpadów – w tym odpadów niebezpiecznych – i zabezpieczenia terenu. Plan ten otrzymał wstępną zgodę Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Koszt całej operacji przewidziano na 12 mln zł.
Jak powstało składowisko odpadów we Wszedniu?
Wszedzień to wieś położona w gminie Mogilno, w powiecie mogileńskim, w województwie kujawsko-pomorskim. Nielegalne składowisko odpadów powstało tam około 10 lat temu i zostało zlokalizowane na działkach nr 111 i 112, znajdujących się pod adresem Wszedzień 20. Działki te znajdują się w pobliżu szkoły podstawowej (jej adres to: Wszedzień 7) oraz zabudowań mieszkalnych.
Grunt, który obecnie stanowi miejsce składowania odpadów, w 2015 r., kiedy cała historia się zaczęła, był w użytkowaniu Kółka Rolniczego we Wszedniu. Wydzierżawiło ono teren firmie Multikarbon, która ubiegała się o pozwolenie na transport i zbieranie odpadów. Pozwolenie to uzyskała w dniu 26 czerwca 2015 r., a działalność gospodarczą prowadziła od września do grudnia 2016 r. Na przełomie 2016 r. i 2017 r. firma Multikarbon zniknęła z krajobrazu wsi Wszedzień – jednak pozostawiła po sobie całe tony odpadów [1]:
- pierwotne oszacowania wskazywały, że na działkach znalazło się 859 ton odpadów, w tym 561 ton odpadów niebezpiecznych;
- obecnie szacuje się, że jest tam łącznie ponad 1200 ton odpadów.
Na podstawie oznakowania magazynów udało się ustalić, że wśród odpadów niebezpiecznych we Wszedniu znajdują się m.in.: odpady zawierające niebezpieczne silikony, kwasy trawiące, szlamy i osady pofiltracyjne zawierające substancje niebezpieczne, odpady farb drukarskich zawierające substancje niebezpieczne, materiały konstrukcyjne zawierające azbest, opakowania zawierające pozostałości substancji niebezpiecznych lub nimi zanieczyszczone (np. środkami ochrony roślin I i II klasy toksyczności – bardzo toksyczne i toksyczne) [2].
Rok 2016: pierwsze podejrzenia
Warto nadmienić, że pierwsze wątpliwości względem spółki Mulikarbon pojawiły się już pod koniec 2016 r., kiedy została podjęta próba przeprowadzenia kontroli na terenie zbiórki odpadów. Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy napotkał jednak na utrudnienia, ponieważ podczas kontroli nie było osób uprawnionych do udzielania informacji, a przedstawiciele spółki nie stawiali się w wyznaczonych terminach na podpisanie dokumentacji [2].
WIOŚ w Bydgoszczy podczas odwiedzania działki we Wszedniu odnotował przy tym, że ze względu na sposób przechowywania śmieci, nie było możliwe określenie dokładnej ilości i rodzajów odpadów zgromadzonych w konkretnych pomieszczeniach. Spółka nie przedstawiła ewidencji zbieranych odpadów, nie prowadziła też ich utylizacji samodzielnie ani nie przekazywała odpowiednim podmiotom w takim celu [2].
W 2017 r. reporter redakcji cmg24.pl uchwycił na fotografiach, że teren spółki nie był dobrze zabezpieczony – znalazł dwie dziury w siatce ogrodzeniowej. Ponadto udało mu się zrobić zdjęcia przewróconych beczek, z których wylewała się czarna, smolista substancja [2].
Przerzucanie odpowiedzialności
Powstanie nielegalnego składowiska odpadów i zniknięcie podmiotu, który był odpowiedzialny za jego zaistnienie, pociągnęło za sobą dyskusję na temat tego, kto zajmie się uprzątnięciem terenu. Ze względu na to, że działki znajdowały się w użytkowaniu Kółka Rolniczego i to ono podpisało umowę dzierżawy z przedsiębiorstwem Multikarbon, Starostwo Powiatowe zastrzegało, że śmieci są właśnie problemem lokalnej organizacji. Z kolei samo Kółko Rolnicze przerzucało odpowiedzialność na Starostwo Powiatowe w Mogilnie, ponieważ grunty należą do Skarbu Państwa [1].
Sprawa nie została rozwiązana i oba podmioty nie doszły do porozumienia, na kim będzie ciążyć pełna odpowiedzialność za uprzątnięcie terenu. Udało się wywieźć jedynie niewielką część odpadów. Jednocześnie trwały starania o pozyskanie większego dofinansowania, które pomogłoby zrealizować cały program wywozu i utylizacji zgromadzonych śmieci, w tym odpadów niebezpiecznych [1].
Pożar składowiska odpadów niebezpiecznych
W poniedziałek 28 maja 2018 r. około godziny 20:40 doszło do pożaru składowiska odpadów niebezpiecznych we Wszedniu. Do walki z ogniem zostało zaangażowanych kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej i łącznie około 120 strażaków [3, 4]. Ze względu na duże niebezpieczeństwo i wysoki poziom zadymienia szkodliwymi produktami spalania, ewakuowano podczas akcji 33 pobliskich mieszkańców, a szkoła została zamknięta aż do środy włącznie. Czarny dym był widoczny w okolicznych gminach [4].
Śledztwo w sprawie składowiska odpadów
Pożar nielegalnego składowiska odpadów pociągnął za sobą konieczność przeprowadzenia śledztwa w tej sprawie. Jak ustalili policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy wraz z prokuratorem z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, śmieci były przechowywane bez uwzględnienia ich właściwości fizykochemicznych; niezgodnie z normami dotyczącymi ochrony środowiska i niezgodnie z zasadami gwarantującymi zabezpieczenie ludzkiego życia i zdrowia. W ten sposób stwarzały niebezpieczeństwo pożaru, a nawet eksplozji [3].
W trakcie dochodzenia wykryto, że mimo istnienia możliwości samozapłonu, najpewniej dokonano podpalenia. Jak podaje policja: „Za pożarem składowiska odpadów w miejscowości Wszedzień »stoją« ówcześni udziałowcy i pracownik firmy”. Do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko nim [3].
Po pożarze: w oczekiwaniu na wywóz
Pożar w 2018 r. nie poprawił sytuacji mieszkańców Wszednia. Mimo że odpady zostały pozamykane w beczkach, kanistrach i innych opakowaniach zbiorczych i zamknięte w starych garażach, wciąż stanowiły poważne zagrożenie ekologiczne i zdrowotne. Trwała walka o dofinansowanie, które pomogłoby gminie w usunięciu śmieci, jednak przez wiele lat nie było widać żadnej nadziei [1].
Dopiero w ostatnich dniach maja 2025 r. pojawiła się radosna i długo oczekiwana wiadomość: jest szansa na zdobycie pieniędzy, które pomogą w usunięciu odpadów z gminy Mogilno. Sesja nadzwyczajna Rady Powiatu odbyła się 5 czerwca 2025 r., a jej celem było podjęcie uchwały dotyczącej upoważnienia Zarządu Powiatu w sprawie złożenia wniosku o dofinansowanie oraz przyjęcie do realizacji projektu dotyczącego usunięcia odpadów niebezpiecznych z miejscowości Wszedzień. Upoważnienie było wymagane prawnie, aby Ministerstwo Klimatu i Środowiska w ramach ogłoszonego konkursu mogło wytypować gminę Mogilno do dofinansowania. Uchwała została przyjęta jednogłośnie przez 16 obecnych na spotkaniu radnych [1].
Łączny koszt operacji: 12 milionów złotych
Projekt, który ma posłużyć usunięciu odpadów niebezpiecznych z Wszednia, pociąga za sobą koszt 12 mln zł. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez polityków, projekt uzyskał wstępną pozytywną ocenę i akredytację Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Podział kosztów całkowitych zakłada, że 10,2 mln zł przeznaczy na usunięcie śmieci MKiŚ, a 1,8 mln zł – samorząd powiatu mogileńskiego [1].
Jak podkreślali politycy, to prawdziwy przełom i niepowtarzalna szansa dla Wszednia. Projekt usunięcia z miejscowości odpadów jest jedynym w całym województwie kujawsko-pomorskim i jednocześnie jednym z trzech w całej Polsce, który uzyskał wstępną akredytację, pozytywną ocenę i ma realną szansę na pozyskanie dofinansowania. Oprócz samego wywiezienia nielegalnie składowanych odpadów, niezbędne jest zabezpieczenie skażonego terenu [1].
Wstępna zgoda Ministerstwa Klimatu i Środowiska to nadzieja dla mieszkańców Wszednia, że w końcu pozbędą się ze swojego terenu uciążliwych śmieci, które stanowią zagrożenie dla ich zdrowia i życia, a także mogą spowodować ekologiczną katastrofę. Na ostateczne decyzje i spłynięcie samych funduszy, a także pierwsze etapy realizacji projektu, trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Mieszkańcy Wszednia mogą jednak mieć nadzieję, że po blisko 10 latach zostaną uwolnieni od nielegalnego składowiska odpadów.
Bibliografia
- Holak M. Po 9 latach życia w strachu, jest szansa na wywóz niebezpiecznych odpadów z Wszednia. Operacja kosztować będzie 12 milionów złotych. Pałuki i Ziemia Mogileńska. [Internet] 2025 [dostęp: 25.06.2025]. Dostępny w: https://palukimogilno.pl/artykul/zycie-w-strachu-mieszkancow-n1635030
- WSZEDZIEŃ: Tykająca bomba ekologiczna? Cmg24.pl [Internet]. 2017 [dostęp: 25.06.2025]. Dostępny w: https://cmg24.pl/info.php?wiadomosc=5757&nr=1
- Policja. Koniec śledztwa w sprawie pożaru składowiska w powiecie mogileńskim. Są podejrzani [Internet]. 2019. [dostęp: 25.06.2025]. Dostępny w: https://www.policja.pl/pol/aktualnosci/182101,Koniec-sledztwa-w-sprawie-pozaru-skladowiska-w-powiecie-mogilenskim-Sa-podejrzan.html
- Nawrocka A. Pożar składowiska odpadów we Wszedniu. Gazeta Pomorska. [Internet] 2018 [dostęp: 25.06.2025]. Dostępny w: https://pomorska.pl/duzy-pozar-w-miejscowosci-wszedzien-w-powiecie-mogilenskim-pali-sie-skladowisko-odpadow/gh/13214926